poniedziałek, 25 listopada 2013

Poniedziałkowa Zupa krem z kukurydzy-bez glutenu i nabiału


Moją jedną z najlepszych zup krem jest właśnie ta , z kukurydzy. Przeważnie zupę tą wykonuje w poniedziałek , ponieważ wtedy zostaje mi rosół z typowej polskiej niedzieli.
Polecam robić tego rodzaju zupy włąsnie na rosole, są wtedy naprawdę dużo smaczniejsze i zdrowsze niż te , na bazie z kostki rosołowej lub warzywnej. 

  • Kukurydza- odgrywa duże znaczenie w profilaktyce chorób nowotworowych , ponieważ zawiera selen i witaminę E. Ziarna kukurydzy w zależności od ich odmiany zawierają około 65-70% skrobi, 9-14% białka oraz 4-8% tłuszczu. Kukurydza posiada barwnik zwany zeaksantyną-jest to antyutleniacz który posiada zdolności blokowania wolnych rodników , które jak wiemy wywołują procesy nowotworzenia.
    Znajdziemy w niej sole fosforu, żelaza, potasu,cynku,wapnia,miedzi,magnezu ,selenu .
    Witaminy :kwas foliowy, niacynę, witaminę A, C, D, E , K i witaminy z grupy B.
    Jest ona pomocna w zaparciach oraz problemach z nerkami oprócz tego chroni nasz układ moczowy przed zapaleniem (ma lekkie działanie moczopędne). Nie zawiera glutenu.
    Starajmy się wybierać świeżą kukurydzę , ponieważ mimo tego iż posiada ona 2/3 więcej skrobi , to nie posiada tak dużo cukru (5 razy więcej) i soli co ta , z puszki.
    Jednak nie ma co popadać w paranoje , jeśli jemy taką zupkę z kukurydzy z puszki raz na jakiś czas  (co innego , gdyby było to codziennie).
Składniki na 2-3 porcje:
- 2 szklanki rosołu (pół litra)
- łyżeczka siemienia lnianego (jest niewyczuwany)
- 2 kolby kukurydzy lub puszka kukurydzy
-1 ziemniak

Sposób wykonia:
Kukurydze z puszki odcedzamy , dodajemy do rosołu i zagotowywujemy. Następnie dodajemy ziemniaka i blendujemy do uzyskania kremowej konsystencji,dodajemy siemię. Osobiście nie doprawiam już niczym tej zupki , ponieważ po pierwsze nie lubię jak coś jest przesadnie słone a po drugie rosół sam w sobie jest już idealnie doprawiony i aromatyczny.
Ja podaje z extra cienkimi waflami ryżowymi z ziołami prowansalskimi. Najlepsza na ciepło :)

Uwielbiam tego rodzaju posiłki , są szybkie , proste w wykonaniu , syte -wręcz idealne dla studentów :)

sobota, 23 listopada 2013

Beautifying Oil (Olejek do ciała, twarzy i włosów) the body shop.


Muszę się przyznać , że nigdy nie przepadałam za olejami zarówno do włosów, ciała no i oczywiście twarzy. Bardzo nie lubię uczucia, gdy moje włosy ,buzia lub ciało są tłuste, co niestety towarzyszyło mi przy różnych eksperymentach z olejkami. Miłym zaskoczeniem okazał się być dla mnie suchy olejek The Body Shop o zapachu kokosa. Na początku do zakupu olejku skusił mnie i przekonał jego cudowny  ZAPACH !<3 . A teraz oprócz zapachu , przekonuje mnie również działanie kosmetyku.

Jest to absolutnie produkt wszechstronny, możemy stosować go zarówno na mokro jak i na sucho , do twarzy, ciała , włosów, pięt, skórek. W sklepie the body shop , mamy do wyboru aż 11 wersji zapachowych , więc na pewno każdy znajdzie swojego faworyta.
Ja osobiście stosuje olejek do:
  • przesuszonych włosów. W szczególności na końcówki ,delikatnie je nabłyszcza ,świetnie nawilża.
  • na suchą/przesuszoną skórę ciała , o każdej porze roku. Po posmarowaniu , olejek wchłania się bez pozostawiania tłustego filmu na skórze , co niestety robią oliwki i inne oleje. Świetnie zastępuje balsam. Niezwykle trwały zapach jak i działanie, skóra naprawdę przez cały dzień jest miękka i nawilżona a oprócz tego cudownie pachnąca.
  • na przesuszone skórki wokół paznokci , lub po zabiegu manicure klasycznego.
  • dodaje parę kropli do kąpieli. Tworzy się domowe spa, idealny zapach , woda nie jest twarda, olejek lepiej pielęgnuję skórę pod wpływem ciepła.


 Plusy:
  • jego największym plusem jest to , że pomimo tego , iż jest olejkiem naprawdę jest dość ,,suchy,,. Dzięki temu , po jego zastosowaniu nie czujemy się tłuste i przesadnie błyszczące.
  • wydajność. Tak jest wydajny , na włosy stosuje zaledwie 2-3 krople. Do kąpieli również, na całe ciało też nie zużywa się dużo produktu.
  • etyka w firmie the body shop:organiczne surowce, kosmetyki nie są testowane na zwierzętach,obrona praw człowieka ,wspieranie uczciwego handlu,ochrona planety,naturalne składniki.
  •  ZAPACH , ZAPACH JESZCZE RAZ ZAPACH który przechodzi w odzież którą założymy na siebie po aplikacji, nie trzeba już nawet używać perfum :)
    Mega intensywny i trwały, czuć go wszędzie. Czasem nawet mam wrażenie , ze po umyciu rąk dalej go czuje.Dla mnie ważne jest również to , że zapach nie jest sztuczny ani przytłaczający.

Minusy
  • cena, za 100ml chcą od nas prawie 40zł.
  • nie nadaje się do stosowania na buzie dla cery skłonnej do zapychania.(dla innych cer, jak najbardziej polecam!!)
  • trzeba uważać , żeby nie przesadzić bo włosy staną się tłuste. Na szczęście buteleczka jest stworzona idealnie , aby wydobywać niewielką ilość produktu.




wtorek, 19 listopada 2013

Krem Babydream Wundschutzcreme Extrasensitive


Dzisiaj chciała bym wam napisać parę słów na temat mojego ulubionego kremu do zadań specjalnych. Mowa oczywiście o Babydream Wundschutzcreme Extrasensitive. Jest to absolutnie mój kosmetyczny SOS.
Z racji tego , że jestem fanatyczką  sprawdzania składów kosmetyków pokochałam ten produkt właśnie min za jego dobre INC.  Pierwotnie , jest to kremik dedykowany dla maluszków na odparzenia, lecz tak jak pisałam w poprzednim poście klik , to że produkt dedykowany jest dla dzieci , nie znaczy , że dorośli nie mogą go używać. Na podstawie składu , możemy określić zastosowanie produktu , przykładowo , gdy mamy roztwór pantenolu z wodą i mocznikiem 3 % i aloesem to nie nazwiemy tego preparatu złuszczającym , lecz nawilżającym.Moja opinia na temat tego produktu w 1000% zgadza się , z opisem producenta. W tym wypadku naprawdę każde słowo jest prawdą.

Tak opisuje go producent:

Krem do pielęgnacji skóry wrażliwej i podatnej na uczulenia. Krem działa przeciwzapalnie i przeciwalergicznie. Duża zawartość pantenolu (4%) oraz tlenku cynku chronią skórę przed utratą wilgoci i podrażnieniami. Krem zapewnia skórze właściwe "oddychanie" i pozwala na zachowanie właściwej równowagi. Olejek migdałowy działa na skórę łagodząco i przeciwalergicznie.
Produkt nie zawiera: substancji perfumowanych, mydeł, olejków eterycznych, barwników i konserwantów, olejków parafinowych, estrów, glutenu oraz białek roślinnych.


Od siebie , chciała bym dodać jeszcze parę słów. Po pierwsze , jest to kosmetyk naprawę za grosze możemy go kupić w każdym rossmanie. Kremik jest niezwykle wydajny , tubka zawiera 100ml produktu, co w moim przypadku starcza naprawdę na miesiące. Wystarczy niewielka ilość kremu , aby rozetrzeć go przykładowo na całą buzię. Po wyciśnięciu kremu z tubki , przypomina ona gęstą tępą pastę , lecz po zetknięciu ze skórą , pasta ta , staje się ,,miększa,, oraz bardziej ,,smarowalna,,. Tubka jest wygodna w użyciu. Jeśli chodzi o zapach , to jest on prawie niewyczuwalny,dość dziwny- mi nie przeszkadza.

Ja stosuje go po goleniu różnych stref ciała (dosłownie) , w celu zniwelowania zaczerwienień i podrażnień które niemal zawsze mi towarzyszyły , zanim go odkryłam(to już będzie 3 rok z moim cudem kosmetycznym).
Używam go również na tz. ,,podrażnienia od nie wiadomo czego,, . Dobry jako maseczka na wszelkiego rodzaju wypryski , również na strupki po nich. Nakładam sporadycznie na całą buzie , i trzymam w zależności ile mam czasu , przeważnie 20 min. Po czym DOKŁADNIE go zmywam. Cera jest nawilżona,uspokojona , gładka , wszelkiego rodzaju strupki czy wypryski bledsze . Na noc bała bym się go zastosować ze względu na to , że posiada Ethylhexyl Stearate oraz Isopropyl Palmitate -które mogą powodować powstawanie zaskórników. (jest to sprawa indywidualna). U mnie ten kremik bardziej pełni funkcje do wszystkiego , tylko do twarzy ostrożnie i nie za często.
Jeśli chodzi o konsystencje , to jest ona dość gęsta, za co w żadnym razie nie będę dodawać temu kremikowi minusów, ponieważ coś za coś. Jeśli tlenek cynku jest drugi w składzie , to produkt będzie miał wlaśnie taką a nie inna konsystencję.Tym bardziej , że kremik nie jest naszprycowany płynną parafiną i innymi świństwami ułatwiającymi poślizg. Właśnie dzięki takiemu rozłożeniu procentowemu składników jest ona tak boski. Założę się , że jezeli tlenek cynku byłby niżej  a emolient tłusty , wosk, stearynian cynku i gliceryna wyżej w skladzie to konsystencja nie była by juz taka i działanie również.
konsystencja kremu babydream


Prześwietlamy skład:
Aqua - woda 
Zinc Oxide- tlenek cynku , mineralny filtr przeciwsłoneczny. Przyspiesza gojenie ran, ma działanie przeciwtrądzikowe . Hamuje wydzielanie potu.
Ethylhexyl Stearate-Emolient tzw. tłusty.Może być komedogenny.Zmiękcza i wygładza skórę i włosy.
Isopropyl Palmitate- palmitynian izopropylu, ciekły wosk. Jest to tz.suchy emolient. Jeśli jest stosowany na skórę w stanie czystym, może być komedogenny.Tworzy na powierzchni skóry warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni.Daje dobry poślizg przy rozsmarowywaniu kosmetyków.
Glycerin- gliceryna ,hydrofilowa substancja nawilżająca,daje wrażenie miękkiej skóry,zatrzymuje wodę w skórze.
Diisostearoyl-3 Dimer Dilinoleate- substancja zmiękczająca skórę 
Prunus Amygdalus Dulcis Oil- olej ze słodkich migdałów zawiera kwas oleinowy, linolowy oraz witaminy:  A, B1, B2, B6, D i E. Nawilża,natłuszcza,chroni i wygładza skórę.Należy trzymać go w ciemnym miejscu , ponieważ nie jest odporny na światło.
Hydrogenated Vegetable Oil-  uwodorniony olej roślinny.Stabilizuje kosmetyk oraz nadaje delikatną kremową strukturę.
Panthenol- pantenol.Prekursor witaminy B5 (kwasu pantotenowego), prowitamina B5.Po wniknięciu w skórę przekształcany jest do kwasu pantotenowego.Substancja aktywna , nawilżająca. Działa przeciwzapalnie, przyspiesza procesy gojenia ran(regeneracyjne skóry). Łagodzi podrażnienia , ma właściwości higroskopijne.
Tocopherol- substancja czynna, antyoksydant (działanie przeciwutleniające). Hamuje procesy starzenia się skóry wywoływane np.dymem papierosowym lub promieniowaniem UV .Witamina E wykazuje zdolność wbudowywania się w struktury lipidowe błon komórkowych i cementu międzykomórkowego warstwy rogowej, dzięki czemu wzmacnia barierę naskórkową.Zapobiega powstawaniu stanów zapalnych, wzmacnia ściany naczyń krwionośnych i poprawia ukrwienie skóry.
Glyceryl Caprylate-kaprynian glicerolu. Emolient tłusty ,emulgator W/O składnik który umożliwia powstawanie emulsji,poprawia konsystencje preparatu .
Zinc Stearate-stearynian cynku,zwiększa poślizg i przyczepność produktu.
Magnesium Sulfate-siarczan magnezu ,stabilizuje on emulsje typu woda w oleju.


PLUSY:
-dostępność
-cena
-ekonomiczna tubka
-jakość
-dobry skład
-wydajność
-działanie
-ładne opakowanie 

MINUSY:
-dla mnie brak.

sobota, 9 listopada 2013

Beabydream żel do mycia ciała-MUST HAVE





Jest to mój absolutny hit , jeśli chodzi o kosmetyki dostępne w sklepach. Ktoś kiedyś powiedział , że co niemieckie to dobre. W przypadku  tego kosmetyku , jest to szczera prawda. Z racji tego, ze większość kosmetyków których używam , robię sobie sama (głównie do twarzy i włosów), fakt , ze pokusiłam się o ten żel wiele tłumaczy. Ma tak świetny skład , ze nie było sensu robić takiego w domu , jak mogę go sobie po prostu kupić w każdym rossmanie :)

Kosmetyk uniwersalny
Żel babydream kopf-bis-FuB –w tłumaczeniu polskim brzmi ,,od stóp do głów, co trafnie odzwierciedla zastosowanie tego kosmetyku . Bez obaw można używać go niemal do wszystkiego.
Świetnie radzi sobie z demakijażem całej twarzy, idealny do mycia ciała (ja mieszam go z mieloną kawą),pędzli , jako preparat do higieny intymnej również do mycia włosów(jeśli zależy nam na umyciu włosów, a nie na dużej objętości i innych dogodzaniach 21 wieku). Jest to absolutnie preparat uniwersalny , nadaje się do każdego typu skóry, zwłaszcza tej skłonnej do wysuszania i alergii, ponieważ nie zawiera żadnych drażniących substancji (slsy).


Prześwietlamy skład:
INC: Aqua (woda)
Lauryl Glucoside (substancja łagodna dla skóry, łagodzi ewentualne drażniące działanie wywołane przez anionowe substancje powierzchniowo czynne na skórę. Substancja myjąca - usuwa zanieczyszczenia z powierzchni skóry i włosów.)
Cocamidopropyl Betaine (substancja myjąca - usuwa zanieczyszczenia z powierzchni skóry i włosów.  Substancja bardzo łagodna dla skóry i błon śluzowych, łagodzi ewentualne działanie drażniące anionowych substancja powierzchniowo czynnych)
Coco Glucoside (substancja bardzo łagodna dla skóry i błon śluzowych. Łagodzi ewentualne działanie drażniące wywołane przez anionowe substancje powierzchniowo czynne. Substancja myjąca - usuwa zanieczyszczenia z powierzchni skóry i włosów)
Sodium Lactate (jest to mleczan sodu, substancja buforująca,utrzymuje wilgoć,substancja nawilżająca,zmiękcza warstwę rogową)
Panthenol (jest to substancja nawilżająca , działa przeciwzapalnie,ochronnie. Przyspiesza regeneracje naskórka)
Triticum Vulgare (olej z kiełków pszenicy , silnie nawilża i odżywia skórę w jej głebszych partiach,regeneruje wnętrze włosa.Nadaje skórze miękkość i gładkość) 
Chamomilla Recutital (rumianek pospolity ,działanie antyseptyczne i przeciwzapalne)
Glycerlyl Caprylate (związek substancji naturalnych gliceryny i kwasu kaprylowego,działanie natłuszczające,stabilny w kwaśnym pH.)
Glyceryl Oleate ( ma pośrednie działanie nawilżające tz, ze tworzy na powierzchni skory i włosów warstwę okluzyjna która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni,ułatwia usuwanie zanieczyszczeń, jest substancją renatłuszczającą która odbudowuje barierę lipidową naruszoną podczas mycia )
Lactic Acid (kwas mlekowy, używany do obniżenia pH,nawilża (w wysokich stężeniach złuszcza)naskórek,przenika przez warstwę rogową)
Parfum.

Plusy:
-ekonomiczne opakowanie
-mała cena za dużą ilość produktu
-dostępność
-kosmetyk uniwersalny
-bardzo delikatny i przyjemny zapach produktu
-nie uczula, nie podrażnia , nie zapycha -genialny dla całej rodziny
- skład , skład i jeszcze raz skład - jest naprawdę świetny

Minusy:
- dla mnie brak 

konsystencja żelu babydream


Pamiętajcie o tym , że mimo , iż kosmetyk polecany jest dla dzieci i niemowląt, bez obaw mogą go stosować dorośli. Dlaczego ? Otóż kosmetyki dla dzieci różnią się od tych naszych tym , że POWINNY (bo niestety nie zawsze tak jest,nie wszystkie są tak bezpieczne , jak przekonuje nas producent) zawierać naturalne , nieuczulające , niedrażniące, delikatnie pielęgnujące składniki . Natomiast do tych naszych producenci często dodają to , co niekoniecznie się tam powinno znaleźć , slsy, parabeny , oleje mineralne, glikol propylenowy i inne świństwa, bo przecież jak jesteśmy dorośli , to możemy ładować w nasz organizm substancje szkodliwe dla zdrowia , czemu nie ?  takie właśnie odnoszę wrażenie podejścia do kosmetyków niektórych firm.


Co to są zdrowe kosmety? to takie , których skłąd w żaden sposób nie wpływa na stan naszego zdrowia.

piątek, 1 listopada 2013

Beauty sok z marchwi i buraka.


Zauważyłam , że coraz więcej ludzi , zaczyna przekonywać się do hasła ,,jesteś tym , co jesz,,. Bardzo mnie ten fakt cieszy , ponieważ tak naprawdę wszystko zaczyna się od środka .  W dzisiejszych czasach produkty które serwowane są nam w sklepach (wysoko przetworzone), zaburzają naturalną homeostaze(równowagę) organizmu . Dlatego tak ważna jest racjonalna wiedza . To właśnie od środka wszystko się zaczyna ,nie tylko groźne choroby narządów wewnętrznych ale również choroby skóry.Pamiętajmy o tym , że uroda często idzie w parze ze zdrowiem.
Dbając o naszą cerę , oprócz pielęgnacji zewnętrznej nie zapominajmy również o tej wewnętrznej.
Jest to koktajl którym na pewno nakarmimy naszą skórę. Dzięki niemu, stopniowo będzie stawała się piękniejsza, nabierze ładnego kolorytu i zdrowego blasku.



Marchew-zawiera roślinny karoten(czyli prowitamina A) , który w naszych jelitach , przekształcany jest na naturalny retinol, posiadający zdolność stymulowania odbudowę komórek. Karoten nadaje skórze ładnego kolorytu, zmniejsza wrażliwość skóry na promieniowanie UV ,co zmniejsza ryzyko poparzeń skóry (oczywiście nie zapominajmy o stosowaniu cały rok filtrów p/słonecznych). 
Marchew uelastycznia , odmładza, podnosi odporność skory, przyspiesza regeneracje, zapobiega łojotokowi.
Jest źródłem wielu witamin :A,B,C,E,H,K,PP.
Posiada również dużo związków mineralnych , takich jak :siarka,magnez,fosfor,wapń,miedz,żelazo,jod.
-cynk aż 20% tego pierwiastka zatrzymuje się w naszej skórze,poprawia przysfajanie witaminy A.Uczestniczy w metaboliżmie insuliny, przyspiesza gojenie, likwiduje stany zapalne, wzmacnia odporność na infekcje.
-potas dzięki któremu nasze ciało jest jędrne, cera rumiana i piękna.
-krzem nadaje sprężystości i elastyczności naskórkowi i skórze właściwej. Przeciwdziała wiotczeniu skóry, przyspiesza proces gojenia,zmniejsza przepuszczalność naczyń włosowatych.Niedobór prowadzi do starzenia się skóry ! Zawartość Si maleje z wiekiem , dlatego tak ważne jest jego uzupełnianie.


Marchewka zawiera antyutleniacze zapobiegające degradacji i starzeniu się organizmu. Roślinny karoten zawarty w marchwi w naszych jelitach jest przetwarzany na naturalny retinol stymulujący odbudowę komórek. Prócz karotenu czyli prowitaminy A zawiera więcej witamin, jak B1, B2, PP, K i C.
Jest również bogata w związki mineralne - wapń, cynk, żelazo, fosfor, miedź, magnez, jod a przede wszystkim potas. To właśnie potas jest odpowiedzialny za jędrne ciało, piękną cerę i brzoskwiniową karnację.


Czytaj więcej na http://kobieta.interia.pl/uroda/news-pokochaj-marchew,nId,411109?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Marchewka zawiera antyutleniacze zapobiegające degradacji i starzeniu się organizmu. Roślinny karoten zawarty w marchwi w naszych jelitach jest przetwarzany na naturalny retinol stymulujący odbudowę komórek. Prócz karotenu czyli prowitaminy A zawiera więcej witamin, jak B1, B2, PP, K i C.
Jest również bogata w związki mineralne - wapń, cynk, żelazo, fosfor, miedź, magnez, jod a przede wszystkim potas. To właśnie potas jest odpowiedzialny za jędrne ciało, piękną cerę i brzoskwiniową karnację.


Czytaj więcej na http://kobieta.interia.pl/uroda/news-pokochaj-marchew,nId,411109?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Marchewka zawiera antyutleniacze zapobiegające degradacji i starzeniu się organizmu. Roślinny karoten zawarty w marchwi w naszych jelitach jest przetwarzany na naturalny retinol stymulujący odbudowę komórek. Prócz karotenu czyli prowitaminy A zawiera więcej witamin, jak B1, B2, PP, K i C.
Jest również bogata w związki mineralne - wapń, cynk, żelazo, fosfor, miedź, magnez, jod a przede wszystkim potas. To właśnie potas jest odpowiedzialny za jędrne ciało, piękną cerę i brzoskwiniową karnację.


Czytaj więcej na http://kobieta.interia.pl/uroda/news-pokochaj-marchew,nId,411109?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Buraki- posiadają substancje pektynowe które obniżają poziom cholesterolu,ułatwiają trawienie,hamują procesy gnilne w jelitach.Odkwaszają organizm.
Warzywo to , jest bogatym żródłem polifenoli, minerałów,witamin i antyoksydantów.
Usuwa zanieczyszczenia z komórek.Może również zwiększać aż o 400% zdolność przenoszenia tlenu przez krew, co pomaga przywrócić skórze zdrowy wygląd, dzięki dotlenieniu.Wzmacnia głębsze warstwy skóry.
Zawiera wiele składników mineralnych:wapń,mangan,kobalt,żelazo.
-potas który zapewnia naszej cerze optymalne nawilżenie, jego niedobory powodują suchość i łuszczenie się skóry.
-kwasu foliowego który powoduje , że komórki skóry skutecznie się regenerują ponieważ ułatwia ich wzrost.
-krzem , buraki stanowią najlepsze jego źródło. Oprócz krzemu , posiadają też sporą ilość witaminy C. Si wraz z witaminą C znacząco wpływają na proces syntezy włókien kolagenu i elastyny.

Składniki:
-około 8 marchewek
-2 buraki
 Ilość uzyskanego soku , zależy od  warzyw.

Sposób wykonania:
Warzywa dokładnie myjemy, obieramy i kroimy na mniejsze kawałki ,żeby efekt wyciskania był lepszy i dał więcej soku. Wrzucamy warzywa do wyciskarki i patrzymy jak sok napełnia naszą szklankę .

Pamiętajcie , aby przyrządzić koktajl tuż przed spożyciem , ponieważ szybko się psuje i traci swoje dobroczynne właściwości. 
Proponuje pić go co drugi-trzeci dzień , na zmianę z np. koktajlem z samej marchwi , lub marchwi i jabłka.





ZZgodnieZBuraczane antocyjany (barwniki należące do polifenoli, czyli bardzo silnych przeciwutleniaczy) czterokrotnie zwiększają przyswajanie tlenu przez komórki. Wspomagają więc układ krwionośny. Mają silne działanie antynowotworowe - neutralizują wolne rodniki, chroniąc komórki i przed rakiem, i przed starzeniem się.

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/buraki-lecznicza-sila-burakow_33942.html
Buraczane antocyjany (barwniki należące do polifenoli, czyli bardzo silnych przeciwutleniaczy) czterokrotnie zwiększają przyswajanie tlenu przez komórki. Wspomagają więc układ krwionośny. Mają silne działanie antynowotworowe - neutralizują wolne rodniki, chroniąc komórki i przed rakiem, i przed starzeniem się.

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/buraki-lecznicza-sila-burakow_33942.html
Buraczane antocyjany (barwniki należące do polifenoli, czyli bardzo silnych przeciwutleniaczy) czterokrotnie zwiększają przyswajanie tlenu przez komórki. Wspomagają więc układ krwionośny. Mają silne działanie antynowotworowe - neutralizują wolne rodniki, chroniąc komórki i przed rakiem, i przed starzeniem się.

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/buraki-lecznicza-sila-burakow_33942.html

najprostrze bułki bezglutenowe


Są to naprawdę najprostsze bułeczki bezglutenowe jakie robiłam. Bułeczki te piekę już od ponad 2 lat. Przepis powstał jak większość z braku czasu i nie trafiającego do mnie smaku bułek sklepowych bg. Szukając na internecie prostego przepisu na bułki , zawsze trafiałam na te na zakwasie, drożdżach ,strasznie klejące się ciasto,długi czas wyrabiania itp. W końcu postanowiłam wymyśleć coś swojego , szybkiego i dobrego. Z racji tego , że moja babcia to najlepsza kucharka jaką znam , skomponowała mi tą recepturę , spróbowałam i byłam bardzo zadowolona.

Składniki:
-mąka wieloziarnista bezglutenowa
-proszek do pieczenia bezglutenowy eko
-olej/oliwa
-ziarna słonecznika,pestki dyni

Sposób wykonania:
Do miski wsypujemy całą mąkę (można dodać soli), 3łyżeczki proszku do pieczenia, 3łyżki oleju-mieszamy. Następnie dodajemy pół litra ciepłej wody , dalej dokładnie wszystko mieszamy, do uzyskania konsystencji bez grudek.

Blaszkę do pieczenia smarujemy lekko margaryną , ,,przyklejamy,, papier do pieczenia i układamy ciasto formułując bułeczki . Posypujemy je ziarnami słonecznika/pestkami dyni. Ziarna przyklepujemy mokrą łyżeczką, tworząc od razu pożądany kształt bułeczek.
wersja z pestkami dyni
wersja z ziarnami słonecznika

Wkładamy do piekarnika elektrycznego, pieczemy w 200stopniach przez 35minut.
Po wyciągnięciu z piekarnika smarujemy bułeczki oliwą/olejem (ja robię to pędzelkiem), czekamy aż wystygną i mrozimy.




Z tego przepisu, najczęściej  robię 8-9 bułeczek , które mrożę w celu zachowania świeżości , na dni następne. Pakuje je w woreczki wiąże na supełek i wkładam do zamrażalnika.
Przed spożyciem , rozmrażam bułkę w mikrofali , następnie daję ją do opiekacza/tostera , później jem z czym dusza zapragnie.




SMACZNEGO ! :)

poniedziałek, 28 października 2013

Łosoś ze szpinakiem i ziemniakami z pieca




Łosoś zaliczam do grona moich ulubionych ryb , lubię go min. za niezwykle delikatne mięso,smak  i sytość którą dostarcza po spożyciu. Z racji tego , że jestem studentką , cieszy mnie fakt ,że ryba ta sprzyja mojej pamięci i koncentracji. Pamiętajcie , żeby znaleźć czas  PRZYNAJMNIEJ dwa razy w tygodniu (jak zalecają naukowcy) na zjedzenie łososia(lub innej dobrej jakościowo ryby). Ładnie pachnie , ładnie wygląda , świetnie smakuje  ,łatwy w przygotowaniu ,można się najeść czego chcieć więcej ?



Łosoś- to ryba którą specjaliści zaliczają do najzdrowszych gatunków ryb. Posiada dużo zdrowych nienasycone kwasów tłuszczowych omega 3. Jest niskokaloryczny. Obfituje w witaminy takie jak  A, D, E(witamina młodości), PP, witaminy z grupy B – B2, B6, B12. Witamina B1 oraz B6 poprawiają  koncentracje, a witamina B3 powoduje lepsze zaopatrzenie mózgu w tlen. Łosoś zawiera również składniki mineralne – wapń, magnez, jod,selen.
Olej rzepakowy ulepszony- jest idealny do smażenia, jego stosunek kwasów omega 6 do omega 3 wynosi  2:1, czyli jest dobre. Dlaczego ? Ponieważ ,żeby  umożliwić prawidłowe przyswajanie kwasów omega 3,  proporcje omega 6 do omega 3 muszą wynosić 4:1 max 5:1.Kwasy omega 6 podnoszą stan zapalny organizmu a omega 3 mają działanie przeciw zapalne .W dzisiejszych czasach niestety większość z nas , smaży i używa oleju słonecznikowego , którego proporcje omega 6 do omega 3 wynoszą ok.137:1.
Szpinak-to bardzo wartościowe warzywo.
Zielone liście szpinaku oprócz tego , że posiadają antyoksydanty które ,,wymiatają wolne rodniki,, to działają przeciwrakowo, przeciwstarzeniowo oraz przeciwzapalnie. Szpinak chroni nasz system nerwowy. Jest źródłem wielu witamin A,B2,B6,C,E,K ,PP(niacyna). Zawiera naprawdę rekordową ilość żelaza(ponad 2,4 mg na 100g) oprócz niego, posiada też inne minerały, takie jak magnez , mangan, wapń, selen , potas,żelazo , cynk , fosfor  . Dzięki zawartości przeciwutleniaczy jakimi są witamina C i beta-karoten, chroni nas przed nowotworami.



Składniki: 
-filet z łososia ( u mnie łosoś norweski świeży filet z biedronki)
-przyprawa do ryb
-pól cytryny
-10 kostek/brykietów mrożonego szpinaku (np.kwidzyn)
-duża cebula
-dwa ząbki czosnku
-olej rzepakowy do smażenia
-5 dużych ziemniaki
-zioła prowansalskie
-czerwona słodka papryka



Przygotowanie: 
Łososia myjemy i posypujemy przyprawą do ryb. Wyciskamy na niego sok z cytryny i odłożyć na 20 minut, żeby nabrał smaku.
W międzyczasie obieramy i kroimy ziemniaki w kształt talarków(ja kroje cienko ,wtedy są bardziej chrupiące). Układamy je na  blaszce polanej olejem,jeden koło drugiego tak. Pieczemy około 40 min w 180 stopniach, w zależności jaki chcemy uzyskać efekt przypieczenia, oczywiście co jakiś czas zerkamy do ziemniaczków i przekładamy je na drugą stronę. 

Szpinak rozmrażamy .Cebulkę drobno siekamy,czosnek przeciskamy przez praskę dodajemy vegetę (pod koniec, żeby się nie przypaliła)podsmażamy na złoty kolor. Po rozmrożeniu szpinaku , dodajemy do niego czosnek i cebulkę(wraz z tłuszczem z patelni).


Łososia kładziemy na foli posmarowanej olejem/oliwą i zawijamy dokładnie łączymy brzegi ,układamy na brytfance, wkładamy do piekarnika(10 minut po ziemniaczkach). Pieczemy 30 minut.Gdy już wszystko jest gotowe (możemy zostawić w piekarniku, żeby nie przestygło) , robimy jajko sadzone.(ja już niczym nie doprawiam)
Układamy warstwami ,  szpinak-łosoś -jajko sadzone, obok ziemniaczki.JEMY :)
SMACZNEGO ! :)

Jest to przepis dla dwóch osób. Łososia można przekroić sobie na pół przed pieczeniem , albo po , jak kto woli. Może nie jest to danie expresowe, ale raz w tygodniu myślę , że warto znaleźć  trochę czasu na jego przyrządzenie a na pewno odwdzięczy się dobrym smakiem i wyjdzie nam  na zdrowie.

piątek, 25 października 2013

nuggetsy z kaszy jaglanej-prawie błyskawiczne.

Nuggetsy z kaszy jaglanej narodziły się w mojej głowie zupełnie przez przypadek.Pewnego dnia gdy zostało mi trochę ugotowanej kaszy jaglanej (jak robiłam deser jaglany) postanowiłam zrobić coś naprawdę na szybko.Z racji tego , że miałam przed sobą bułkę tartą bg (która służyła do obiadu rybce) i rozgrzany olej na patelni, stwierdziłam ,że bez blendowania ugniotę kaszę , obtoczę w panierce i dam na patelnie. Kasza naprawdę fajnie się klei , na pewno lepiej , gdy się ją zblenduje ale ja nie miałam już na to czasu , dlatego obeszłam się bez. Wyszły naprawdę genialne . Bardzo przypominają nuggetsy , z tąd też ta nazwa.  Przekąska jest naprawdę ekspresowa i pyszna.
Smacznego ! :)

Składniki:
-kasza jaglana
-vegeta
-ulubione zioła(można bez)
-bułka tarta (u mnie bg)

Sposób wykonania:
Gotujemy kasze jaglaną , jeśli chcemy uzyskać dużo nuggetsów , proponuje 1 szklankę kaszy zalać dwoma szklankami wody , jęslii mniej , to pół szklanki kaszy zalać 1 szklanką wody-gotować na małym ogniu , przez 15 min , dodać łyżkę tłuszczu(np.olej rzepakowy ). Po ugotowaniu , doprawić kaszę wedle uznania, u mnie vegeta z ziołami prowansalskimi . Ugnieść/zgnieść w dłoni, obtoczyć w panierce . Układac na rozgrzanym oleju rzepakowym , smażyć kąski aż się zarumienią. Pyszne również na drugi dzień :)

O właściwościach kaszy jaglanej pisałam juz w poście o kotletach z kaszy jaglanej klik.
Kaszę polecam , nuggetsy również i życzę smacznego ! :)

deser z kaszy jaglanej/budyń jaglany

Czy jedzenie nie smakuje lepiej?- gdy oprócz dobrego smaku i przyjemności którą daje nam konsumowanie , wraz z posiłkiem ,dostarczamy witamin i minerałów niezbędnych dla naszego prawidłowego funkcjonowania. Spokojnie, bez wyrzutów sumienia możemy przygotować sobie ten deser, ponieważ nie spowoduje on spustoszenia w naszych organizmu, z racji tego , że nie zawiera cukru i nabiału tak źle trawionego przez połowe dorosłych ludzi.(Około 75% ludności świata genetycznie nie może prawidłowo strawić nabiału, oprócz tego nabiał pogarsza zespół jelita drażliwego). Zatem , do działa i na zdrowie :)


Składniki:
-pół szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
-szklanka mleka kokosowego/sojowego lub mleka krowiego/jogurtu-wersja z nabiałem
-olej kokosowoy
-3 łyżki jagód
-ksylitol do posłodzenia 

Sposób wykonania:
Pół szklanki kaszy jaglanej zalewamy szklanką wody i gotujemy na małym ogniu przez 15 min. Dodajemy łyżeczke tłuszczu (u mnie olej kokosowy) do kaszy jaglanej.
Po ugotowaniu , przekładamy 5 łyżek kaszy do głębokiego naczynia (miska , garnek) , dodajemy szklankę mleka kokosowego i 3 łyżki jagód(można posłodzić ksylitolem ,jeśli dla kogoś bedzie mało słodkie, wiele zależy od jagód). Całość miksujemy. Podajemy na zimno (schładzamy całość w lodówce) , lub na ciepło (dodając do gorącej kaszy podgrzane mleko). Deser przechowywany w lodówce , wyśmienicie smakuje również na drugi dzień np. jako pożywne śniadanie  :)
Z pozostałej kaszy jaglanej możemy przygotować , albo większą ilośc deseru , albo najszybsze i najprostsze na świecie nuggets jaglane klik





















Deser ten jest zdrową i pyszną alternatywą dla sklepowych budyniów i innych deserów/produktów naszprycowanych cukrem.Jest łatwy i szybki w przygotowaniu , dlatego wydaje mi się , że mogą pokusić się o jego zrobienie nawet najwieksze leniuchy :) Polecam experymentować i przygotowywać go w różnych odmianach(w zależności od dostępności sezonowych owoców). Teraz polecam , z bananem, jabłkiem i cynamonem, gruszką. Już niedługo dodam inne wersje tego deseru. Na zdrowie i smacznego! :)
SMACZNEGO ! :)


poniedziałek, 14 października 2013

Sałatka/surówka z marchwi i pora

Jedna z moich ulubionych sałatek. Uwielbiam smak marchwi i pora , a jeszcze bardziej ze świadomością tych dobrodziejstw, które dostarczają mojemu organizmowi. Idealna do obiadu i nie tylko :)


Marchew
  •   Posiada wysoką zawartość prowitaminy A czyli  karotenu który ma działanie przeciw rakowe, nadaje naszej skórze ładnego kolorytu ,opóźnia powstawanie zmarszczek,zmniejsza wrażliwość na promieniowanie UV, dzięki czemu podczas opalania jesteśmy mniej narażeni na poparzenie skóry.
  • Zawiera flawonoidy zwalczające wolne rodniki przez które się starzejemy , dlatego jedzenie marchwi pozwala cieszyć się nam pięknym i młodym wyglądem skóry.
  • Witaminy: B1, B2, B3, B6, C, K, E i kwasy: foliowy owocowy, pantotenowy,szczawiowy nikotynowy.
  • Składniki mineralne: żelazo,magnez, kobalt,cynk, sód, fluor wapń i potas, miedź,fosfor, jod,mangan.

 Por
  • Wspomagają oczyszczanie organizmu,dzięki czemu jest używany przy zatruciach pokarmowych.
  • Posiada fitoestrogeny które powodują blokowania działania estrogenów w organizmie, co przyczynia się do zmniejszenia podatności na nowotwory uwarunkowane hormonalnie.(np.rak piersi)
  •  Działa zasadotwórczo.(alkalizująco) 
  •  źródłem witamin A,C,E,B1(poprawia pamięć),B2,PP (hamuje toksyczne działanie leków)  
  • Posiada dużo soli mineralnych: wapn, fosfor, potas, sod, żelazo i siarke.

Składniki sałatki:
-1 por (biała część)
-2 lub 3 marchewki( w zależności od wielkości)
-majonez kielecki
-sól i pieprz do smaku


Sposób wykonania:
Warzywa dokładnie myjemy , pora kroimy na cienkie ,,krążki,,, marchew obieramy i trzemy na tarce (najlepiej o grubych oczkach). Pora solimy i odkładamy na około 5-10 min.(czas obrania i starcia marchwi;p). Łączymy marchew z porem , doprawiamy do smaku solą i pieprzem (vegetą, jak kto lubi). Na koniec dodajemy majonez.

SMACZNEGO ! :)




Surówka jest niezwykle prosta i szybka w przygotowaniu , pasuje do wielu dań, jest naprawdę przeprzyszna. Składniki można modyfikować, zamiast majonezu dodać np. jogurt naturalny. Można urozmaicić ją w to , co kto lubi np.kukurdzydzę , jabłko itp.
U mnie najczęściej w takiej wersji (z braku czasu).
Na prawdę polecam spróbować i życzę smacznego ! :)))